Sandacze podczas pełni

Kolejne udane polowanie na myśliwego. Księżyc zaczął chować się za chmurami i wiał średni wiatr. To dobra pogoda, która w drapieżniku pobudza instynkt łowcy. Sandacze chodziły po całym odcinku rzeki. Pierwszy ok. 70 cm trafił się w 3-im rzucie. Średniak ale tak wychudzony, że wyglądał na "wyścigowy model". Po ok. godzinie na końcu zestawu melduje się agresor. Lubie takie bo i ładnie uderzy i hol już sprawia wiele emocji, a i do zdjęcia ładnie pozuje. Beastmaster DX 30gr + Spinfisher 3500 z nawiniętą 20 Sufixa da rade każdemu sandaczowi to jednak ryba w silnym nurcie sprawiła trochę kłopotu. 3 szybkie zdjęcia i ryba odpływa w odmęty rzeki. Na tym nie koniec. Po ok. 30 min porządne łupnięcie na wobler od Kuby, ale po drugim sandaczu miałem za słabo wyregulowany hamulec i ryby nie udało się zaciąć... (GS)



Komentarze