Puchar Pięciu Jezior Piaseczno 2011

Tradycyjnie już na początku roku rozgrywany jest towarzyski „Puchar Pięciu Jezior” w wędkarstwie podlodowym. Zgodnie z zasadami ustalonymi już od kilku lat prowadzone są klasyfikacje indywidualna i drużynowa. Zasady obliczeń wyników zawodów pozostały na „starych” zasadach. Na zawodach jednak można jest łowić tylko i wyłącznie na mormyszkę. Pierwsza odsłona pucharu wyznaczona została na j. Piaseczno. Jezioro zostało podzielone na dwa sektory a zawodnicy łowili przez 2 godziny w jednym z nich a po ważeniu ryb i przerwie na posiłek następowała zmiana i łowiono w drugim sektorze.






Każdy zawodnik mógł łowić, gdzie w zasadzie chciał a ograniczały go jedynie granice sektora i inny zawodnik a raczej jego przerębel (minimalna odległość przerębla w którym się łowi nie może być mniejsza niż 5m od przerębla w którym łowi inny wędkarz). Zawiłości regulaminowych jest znacznie więcej, ale te zostały omówiono przed rozpoczęciem zawodów.

Trochę narzekaliśmy na pogodę podczas rozgrywania naszych zawodów kołowych. Tym, czym na pierwszych zawodach przywitał nas poranek było wielce obiecujące przed rozegraniem zawodów. Było dość ciepło ok. -3 st. C, niewielki wiaterek i przebłyskujące słoneczko, sprzyjały dobrym nastrojom i nie przeszkadzały wędkującym . Pomni ubiegłego roku, gdzie poranek 24 stycznia był iście arktyczną pogodą – o 7.00 rano wówczas było ok. – 24 st. C. – teraz mieliśmy pogodę marzenie.

Po przywitaniu wszystkich uczestników (49 zawodników) przez organizatorów ( w tym roku koło PZW Działdowo) i odprawie regulaminowo – organizacyjnej o 9.00 wędkarze ruszyli „na łowy”.
W zawodach wystartowali zawodnicy z Działdowa, Lubawy, Ciechanowa, Strzegowa, Pułtuska, Mławy, Żuromina i Lidzbarka. Skupię się na udziale naszych zawodników.






Wystartowało nas dziewięciu ze stałym bywalcem wszystkich zawodów, naszym weteranem kol. Stanisławem Redkowskim na czele. Zabrakło na starcie z różnych względów kilku naszych „podlodowów” jak Marek Gątkowski, Mirek Bartykowski czy Michał Karpiński.

Mój udział w zawodach przemilczę, bo faktycznie był to raczej tylko udział. Pozostali nasi zawodnicy spisali się z różnym szczęściem, choć kilka wyników jest bardzo dobrych, co jest dobrym prognostykiem przed kolejnymi zawodami.

Pierwszą turę zdominowali koledzy z Działdowa. Zwyciężył kol. Marcin Konkiel a trzecie miejsce zajął kol. Świontkowski Mirosław. Do pierwszej trójki na pozycji drugiej udało się "wśliznąć" naszemu kol. Piotrowi Liszewskiemu. W turze tej większość zawodników poszukiwała płoci, choć ta nie objawiała chęci do żerowania. Złowiono także kilka okoni. Pozostali nasi zawodnicy plasowali się na następujących miejscach:

Zygmunt Szczypółkowski – 12
Młynarczuk Tomasz – 19
Andrzej Liszewski – 7
Szostkowski Jerzy – 21
Andrzej Marchlewicz – 25
Sławomir Kraszewski – 28

Niestety dwaj nasi zawodnicy nie złowili żadnej rybki w pierwszej turze (St. Redkowski i M. Dembowski). W tej turze takich pechowców było aż dwunastu.

W przerwie na ważenie ryb i zbieranie sił na drugą turę organizatorzy zafundowali nam gorący posiłek. Przy pięknej pogodzie humory dopisywały. Szczególnie w dobrych nastrojach byli ci, którzy połowili.





Po wymianie opinii i ustaleniu taktyki ruszyliśmy na drugą turę. Ta była podobna do pierwszej. W drugiej znaczna część zawodników przy kiepskim żerowaniu płoci ruszyła w poszukiwaniu okonia, co u wielu zaowocowało niezłymi jak na dzisiejszy dzień wynikami. Drugą turę tym razem zdominowali, od lat uczestniczący w pucharze koledzy z Lubawy. Zajęli oni dwa pierwsze miejsca. Zwycięzcą został Stanisław Graman – 770g, a drugi był Piotr Karbowski – 555g. Na trzeciej pozycji uplasował się Sławomir Retkowski z Żuromina.

Nasi połowili nie najgorzej i tak:

Piotr Liszewski - 4
Zygmunt Szczypółkowski – 16
Młynarczuk Tomasz – 6
Andrzej Liszewski – 24
Szostkowski Jerzy – 12
Andrzej Marchlewicz – 28
Sławomir Kraszewski – 19

Niestety ponownie dwaj nasi zawodnicy nie złowili żadnej rybki w pierwszej turze. Najgorsze, że ci sami (St. Redkowski i M. Dembowski). W tej turze takich pechowców było trzynastu.

Po podsumowaniu wyników humory nam się poprawiły jeszcze bardziej bowiem zwycięzcą zawodów okazał się nasz kolega Piotr Liszewski. Wyprzedził on nieznacznie Piotra Karbowskiego z Lubawy i Marcina Konkiela z Działdowa. Największą rybą zawodów była płoć (165g) złowiona przez kol.Zenona Wiśniewskiego ze Strzegowa.



Według moich obliczeń nasi zawodnicy plasowali się na następujących pozycjach:

Zygmunt Szczypółkowski – 11
Młynarczuk Tomasz – 9
Andrzej Liszewski – 13
Szostkowski Jerzy – 15
Andrzej Marchlewicz – 26
Sławomir Kraszewski – 24
St. Redkowski i M. Dembowski – obaj 49.

Klasyfikacja drużynowa przedstawia się następująco:

1. Lubawa - 55 pkt.
2. Lidzbark - 59 pkt.
3. Żuromin - 61 pkt.
4. Działdowo - 88 pkt.
5. Pułtusk - 111 pkt.
6. Strzegowo - 115 pkt.
7. Ciechanów - 158 pkt.
8. Mława - 236 pkt.

Należy podkreślić bardzo sprawną organizację i przeprowadzenie zawodów przez kolegów z koła z Działdowa i Żuromina.

Kolejne zawody z cyklu odbędą się na j. Lidzbarskim o godz. 7.00. Terminarz PPJ 2011.

Pełne wyniki indywidualne: wyniki końcowe PPJ Piaseczno.

Do obejrzenia pozostałych zdjęć z tych zawodów zapraszam do Galerii na stronie Koła Lidzbark.

Sławek Kraszewski
Koło Lidzbark

Komentarze