Mistrzostwa Okręgu – finał

W ostatnią niedzielę, tj. 21.02.br., odbyły się niestety, ostatnie już podlodowe zawody wędkarskie z cyklu Puchar Pięciu Jezior - zawody na j. Zarybinek. Tym razem Koło reprezentowali: Andrzej Nowakowski, Janusz Skrzydlak, Zbigniew Bajno. Natomiast drużyna Klubu „Pełta” składała się z Mirosława Brzezińskiego, Piotra Ignaczaka i Marcina Majewskiego.

Na tym jeziorze łowiliśmy tylko jeden raz (w zeszłym roku), do tego w innej części jeziora. Jednak spodziewaliśmy się, że będziemy łowić bardzo małe płoteczki. Trening to potwierdził.

Organizatorzy zezwolili na trening, jednak w innej części jeziora niż miały być wyznaczone sektory, więc głębokość, układ dna były dla nas niewiadomą. Z uwagi na niewielką odległość pierwszego sektora od miejsca treningu mieliśmy zaplanowaną odległość od brzegu w jakiej będziemy łowić.

Drugi sektor pozostawał dla nas całkowitą zagadką. Wiedzieliśmy jedno: bliżej niż 60m do brzegu nie ma co podchodzić, bo wody wraz z lodem jest 50cm a biorące tam ryby to właściwie narybek – płoteczki 3 – 4cm. Najlepsze, najefektywniejsza głębokość łowienia to 3 -4m. Jak się później okazało była to maksymalna głębokość w obu sektorach.

Po rozpoczęciu pierwszej tury zaczęliśmy wiercić właściwie obok siebie. Jednak w miarę upływu czasu rozeszliśmy się w poszukiwaniu ryby. Ja trafiłem na ryby od razu w drugim przeręblu. Płoteczki łowiłem ok. 20min po czym nagle odeszły. Przeniosłem się kilkanaście metrów dalej, w głąb sektora i na szczęście znowu je znalazłem. Tym razem udało mi się ja zatrzymać i utrzymać w łowisku.

Pierwsze zanęcenia polegało na wrzuceniu kulki zanęty wymieszanej z jokersem w taki sposób, aby smużyła w mitence zetknięcia z wodą. Donęcałem natomiast szczyptą zanęty luzem lub lekko ściśniętej. Nie wolno było podać samego jokersa, bo ryby uciekały i nie wracały. W tej turze już nie szukałem ryb. Łowiłem w tym miejscu cały czas. O wielkości ryb niech świadczy to, że wyjąłem ich 81 szt. o łącznej wadze 1100g. Łatwo przeliczyć, że średnia waga łowionych ryb to zaledwie 13,6g. Łączna waga ryb złowionych w tej turze przez wszystkich zawodników wyniosła 15,710kg.Po pierwszej turze nasze wyniki przedstawiały się następująco:

Andrzej Nowakowski – 185g, miejsce 32,

Piotr Ignaczak – 170g, miejsce 34,

Janusz Skrzydlak – 310g, miejsce 21,

Zbigniew Bajno – 820g, miejsce 3,

Mirosław Brzeziński – 535g, miejsce 10,

Marcin Majewski – 1100g, miejsce 1.

Drugą turę rozpoczęliśmy również obok siebie. Jednak bardzo szybko rozproszyliśmy się w poszukiwaniu ryb. Ten sektor okazał się płytszy niż pierwszy. Jedynie przy chorągiewkach od strony jeziora miał podobną głębokość. Nie mogliśmy zlokalizować ryb, które brałyby dość regularnie. Ja zacząłem bieganie bardzo szybko. Dwa pierwsze przeręble bez brania. Dwa kolejne także. To samo w następnych. Czas mijał ja nie miałem ryby.

Zacząłem rozglądać się. Poszedłem do Mirka. Tu złowiłem pierwsze 3szt. i przestały brać. Znowu zacząłem zerkać na innych zawodników. Zobaczyłem, że jeden dość często zacina (bez efektu). Poszedłem w jego pobliże. Miejsca było tylko na jeden przerębel. Jednak to wystarczyło. Tu przesiedziałem praktycznie pozostały czas do zakończenia tury. Chociaż tym razem ryby odskakiwały mi i szukałem ich również gdzie indziej, jednak przerębel był zarezerwowany cały czas i po powrocie do niego okazywało się, że ryby były. Tym razem złowiłem tylko 37szt., o łącznej wadze 430g, co uplasowało mnie na 7 miejscu.

Wyjątkowego pecha miał Janusz, który zostawił torbę z rybami na lodzie i poszedł łowić kilka metrów dalej. Po powrocie okazało się, że wiatr przesunął torbę do samego przerębla i 5 płotek odzyskało wolność. Została tylko jedna. Przy słabych braniach trudno nadrobić taką stratę. Tym bardziej, że w tej turze ryby w ogóle brały zdecydowanie gorzej. Ich waga tym razem to tylko 8,575kg. Nasze wyniki uzyskane w drugiej turze przedstawiały się następująco (w nawiasie miejsce uzyskane po podsumowaniu obydwu tur):

Andrzej Nowakowski – 350g, miejsce 11, ( XIX ),

Piotr Ignaczak – 270g, miejsce 12, ( XXI ),

Janusz Skrzydlak – 100g, miejsce 25, ( XXIII ),

Zbigniew Bajno – 125g, miejsce 21, ( XI ),

Mirosław Brzeziński – 355g, miejsce 9, (VII),

Marcin Majewski – 430g, miejsce 7 (I).

Po zestawieniu wyników po 5 rozegranych zawodach, uzyskane przez nas wyniki przedstawiają się następująco (nawiasie liczba punktów po odliczeniu najgorszego wyniku zawodnika):

Andrzej Nowakowski – 316pkt. (220pkt.), miejsce XXXIII,,

Piotr Ignaczak – 275pkt. (187pkt.), miejsce XXVII,

Janusz Skrzydlak – 258pkt. (162pkt.), miejsce XXII,

Zbigniew Bajno – 152pkt. (104pkt.), miejsce VII,

Mirosław Brzeziński – 141pkt. (81pkt.), miejsce III,

Marcin Majewski – 63pkt. (40pkt.), miejsce I.

Przedstawiłem tu wyniki naszych zawodników, którzy byli brani pod uwagę do klasyfikacji drużynowej. Pod uwagę brane były wyniki 3 najlepszych zawodników występujących w barwach jednej drużyny. W pojedynczych zawodach wzięli udział Dariusz Kowalski – Z Klubu „Pełta” oraz Piotr Dubliński – z Koła. Jednak z uwagi na udział tylko w jednych zawodach w ogólnej klasyfikacji zajęli dalsze miejsca.

W klasyfikacji drużynowej Klub „Pełta” uplasował się na II miejscu, natomiast nasze Koło na miejscu V.

Łącznie we wszystkich zawodach z cyklu Puchar Pięciu Jezior, G. P. Okręgu wzięło udział 69 zawodników z 9 drużyn – Kół naszego Okręgu..

Trzech pierwszych zawodników, oprócz pięknych pucharów, medali i dyplomów ufundowanych przez Okręg, otrzymało sportowe torby sponsorowane przez Starostwo Powiatowe w Działdowie. Natomiast wszyscy zawodnicy dostali pamiątkowe znaczki oraz drobne upominki również sponsorowane przez Starostwo Powiatowe w Działdowie. Wyróżniony został także Marek Skibniewski – łowca największej ryby w całym cyklu zawodów oraz p. Stanisław Retkowski – najstarszy zawodnik.

Zwraca uwagę dobra organizacja, nowej przecież formuły, wszystkich zawodów. Jednak uważam, że szczególne słowa uznania należą się kol. Markowi Dembskiemu – prezesowi Koła PZW w Działdowie za znakomite przygotowanie zakończenia „wieloboju” w wędkarstwie podlodowym. Także pod względem menu wszystko było na najwyższym poziomie.









Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami pierwsza trójka, tzn. Mirosław Świontkowski – Działdowo, Mirosław Brzeziński i ja będziemy reprezentowali Okręg na Podlodowych Mistrzostwach Polski w przyszłym roku. Chciałbym zwrócić tu uwagę na fakt, że będziemy w przyszłym roku wyeliminowani z walki o Mistrzostwo Okręgu. Mistrzostwa Polski to 2 zawody. Wypadną więc nam przynajmniej 2 zawody o mistrzostwo Okręgu. W tym momencie nie ma mowy o zajęciu dobrego miejsca. Uważam, że należy się nad tym zastanowić i nie eliminować zawodników w następnym roku.

Pragnę podziękować i pogratulować wszystkim zawodnikom sportowego ducha walki, wytrwałości i hartu ducha, którymi szczególnie trzeba było się wykazać na pierwszych zawodach na jez. Piaseczno łowiąc przy 17 – stopniowym mrozie.

Wyniki zawodów na j. Zarybinek: tabela.
i kompletne wyniki Mistrzostw Okręgu: arkusz wyników.

Marcin Majewski

Komentarze

  1. Gratulacje Marcin.
    Powtórki wyniku w przyszłym roku na MP.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja dołożę jeszcze gratulacje od siebie, jestem pod wrażeniem zwłaszcza że powtórzyłeś wynik z poprzedniego roku i ponownie wygrałeś zawody z cyklu "Pięciu Jezior", które w tym roku były jednocześnie cyklem zawodów o mistrzostwo Okręgu. Trzymasz poziom, gratulacje!

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratulacje sukcesu Panie Marcinie i powodzenia w dalszych bojach :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz