Pseudowędkarze na Gnojnie

Okonie na żwirowni w Gnojnie dobrze biorą już od połowy września. Na początku nie było zbyt wielu wędkarzy a do tych, którzy przyjeżdżali w zasadzie nie było się o co przyczepić. Jednak powoli lecz systematycznie sytuacja ta ulegała zmianie. To co się obecnie dzieje poraża bezmyślnością części (wcale nie małej) wędkarzy.

Oto kilka przykładów.

19 października br. mieliśmy Spinningowe Mistrzostwa Koła, więc sporo osób to widziało. Panowie na dwóch łódkach nr rej. 0143-A-MA-PŁN (Ruda) i 0077-A-MA-PŁN zbytnio się nie krępowali i cały czas jak ich obserwowałem w użyciu mieli spinningi i żywcówki jednocześnie.



Wielkością łowionych ryb też zbytnio się nie przejmowali. Zresztą akurat co do wymiaru ochronnego, to wyjątki go przestrzegają a jeszcze mniej osób sama go sobie podnosi. Efekt jest taki, że jeszcze 5 lat temu bez problemu łowiło się okonie po 30 i więcej cm. Obecnie 25 – 28 cm to sukces. Dość rzadki.

Nasi pułtuscy wędkarze też niezbyt przejmują się przepisami. Łódka NORTON nr rej. MA-PUŁ-0004-A spokojnie pływała sobie na silniku spalinowym. Od wędkarzy łowiących na żwirowni wiem, że wielokrotnie.

Pływających na silniku spalinowym można zobaczyć z całego województwa mazowieckiego. Większość po zwróceniu uwagi mętnie się tłumaczy, że nie wiedzieli, ale przynajmniej zaczynają używać wioseł.

Inaczej rzecz się miała 25 października: „Wędkarz na łodzi nr rej. MA-WAR-1836-A nie dość, że pływał na silniku spalinowym to jeszcze trollingował. Gdy mu zwróciłem uwagę, że nie wolno ani jednego, ani drugiego powiedział: no to co. Wspomniałem o przepisach, odpowiedział: łamać. Reszta jego wypowiedzi była… mało błyskotliwa. Ja zadzwoniłem i odpłynąłem a on popływał jeszcze kilka minut i zwiał na Narew.

W tym roku i tak wszystkie nasze (także innych członków zarządu) interwencje kończyły się w miarę przyzwoicie. W zeszłym roku, gdy zwróciłem uwagę, że na podrywkę nie wolno łowić, chcieli mnie topić.

Jest jeszcze jeden problem: quady rozjeżdżające każdą drogę, krzaki i wyjeżdżające sobie nowe trasy. Co prawda teren już jest prywatny ale przepisy Parku Nadbużańskiego obowiązują.

Apeluję do wędkarzy: łowiąc w ten sposób w kilka lat doprowadzicie do sytuacji, że wymiarowy okoń będzie sukcesem. Trochę rozumu i poszanowania wody! Rozumiem, że nad niektórymi przepisami można dyskutować, np. o spływaniu z żywcem ale nie wolno łamać takich, które ewidentnie służą ochronie wody, fauny i flory.

Drugi apel kieruję do PSR, SSR i Policji. Nasilcie kontrole! Nawet kilka razy w ciągu dnia. Tym bardziej, że o waszej wizycie niektórzy wiedzą już na godzinę wcześniej – telefony komórkowe!

Marcin Majewski

Komentarze

  1. Zgadzam się w pełni z wszystkim co zostało napisane. Gnojno to teraz istna sieczkarnia i mordownia okoni! Ale musze przyznać, że jak wpłynąłem tam na spalinkę to ktoś z innej łódki jednak zwrócił mi uwagę. Wydaje mi się, że naprzeciwko zupełnego braku poszanowania dla przepisów i wymiarów ochronnych pływanie na silnik to mały pikuś.
    Co do quadów i terenówek, to rozjeżdżają one sandacze na gniazdach, bo podobno najlepsza frajda jest kiedy woda leje się na przednią szybę albo ktoś się utopi, że trzeba wyciągarki użyć. Nie to że neguje jazdę terenową - wręcz przeciwnie - bardzo mi się to podoba, ale w maju po tarliskach nie trzeba grzać z pełną mocą. Można przez jakieś bajoro poprzejeżdżać, przecież woda w maju jest jeszcze wysoka i są wszechobecne wylewy. Tym bardziej, że grunt na owej żwirowni jest bardzo zmienny i jest kilka naprawdę dużych (kilka metrów) dołów w miejscach których by się nikt nie spodziewał jadąc wzdłuż brzegu.
    Miejmy trochę poszanowania wzajemnego. Ja np lubię popatrzeć jak szaleją i mi to nie przeszkadza dopóki nie ładują w maju pon tarliskach. A po lądzie?? Gnojno to chyba najfajniejsze i najwłaściwsze ogólnie dostępne miejsce ku temu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam.
    Marcin możesz mi podac gdzie znalazleś zakaz plywania na Gnojnie na spalinie?
    Jakoś nie mogę tego zapisu nigdzie namierzyć.
    Tomek.

    OdpowiedzUsuń
  3. Marcin Majewski4 listopada 2008 19:14

    Swojego czasu przepisy wisiały w kapitanacie w Domu Polonii. Czy jeszcze tam są - nie wiem. U nas tak jak ze wszystkim. Nie ma nic oficjalnie wydrukowanego w firmie informatora czy zbioru przepisów. Zakaz nie dotyczy. Na tą stronę zagląda też PSR, więc może coś więcej by powiedzieli. Jak ktoś inny coś wie, też mógłby napisać.
    Zakaz nie dotyczy tylko Gnojna. Dotyczy też starorzecza. Na spalinie można pływać tylko na szlaku żeglownym. Tu mała uwaga: kanałek jest właśnie szlakiem żeglownym. Te przepisy obowiązują już kilka lat. Nie można też pływać w nocy chyba, że są odpowiednie światła.

    OdpowiedzUsuń
  4. Marcin Majewski4 listopada 2008 19:39

    Zapomniałam dodać, że są wymagane kapoki i koło ratunkowe - wszystko w określonej ilości. To do łódki ogólnie. W przypadki silnika spalinowego wymagana jest jeszcze gaśnica. U nas, na szczęście?, odpowiednie służby nie przywiązują do tego zbytniej wagi, ale spróbuj popływać bez tego wszystkiego na Zegrzu.

    OdpowiedzUsuń
  5. O używaniu łodzi motorowych na Narwi i obowiązujących przepisach umieściłem tekst w ubiegłym roku: "Używanie łodzi motorowych na Narwi", informacja ta znajduje się na stronie od lipca ubiegłego roku.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki Marcin za informację.
    Małe uzupelnienie do twojej informacji, gaśnica jest wymagana przepisami ale tylko przy silniku spalinowym wyposażonym w zbiornik paliwa zewnętrzny, w przypadku korzystania z silnika z wbudowanym zbiornikiem gaśnica nie jest wymagana.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam
    z innej beczki.
    Czy Pański Twin Power malysia ma łożysko w rolce? Mam super czyli bliźniaczy kołowrotek (różnica oczywiście w innych materiałach przekładni), który na oko ma taką samą rolkę jak Twin Power. Sęk w tym, że tu owego łożyska nie ma i wysypała mi się tulejka...
    Byłbym wdzięczny za info, ewentualnie podpowiedź jak je (i gdzie) nabyć?

    OdpowiedzUsuń
  8. Mój Twin Power ma w rolce łożysko, mam model 4000 XT-RA i 2500 XT-RB i łożysko w rolce w małym kołowrotku spisuje się znakomicie, jest ciche za to w 4000 rolka od początku sprawia problemy, prawdopodobnie łożysko jest uszkodzone, mimo kilkakrotnego smarowania, dość szybko robi się głośne, po sezonie oddam go do serwisu Shimano.

    W Twoim przypadku, gdy oddasz teraz kołowrotek do serwisu to wróci w lutym...

    OdpowiedzUsuń
  9. nie tylko tam plywaja silnikami spalinowymi i lapia nie wymiarowe ryby takze na zwirowni grabowiec jest taka sytuacja do tego jeszcze do domu biora tyle ryb ile zlapia ;/ za pare sezonow staw bedzie pusty a jedyne co bedzie bralo to rybki na zywca i moze jakis rak sie za zylke zaczepi :/.. pozdrowienia dla miesiarzy z Pułtuska i okolic ,,dobra robota'' Panowie

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeszcze dodam ze panowie z lodzi ,,ruda'' sa co weekend i do siatki biora wszystko widzialem na wlasne oczy a z tymi wedkami ze maja na zywca rzucone i lapia drugimi na spinning to tez moge potwierdzic i jak bedzie trzeba nawet do zwiazku z tym pojde !!

    OdpowiedzUsuń
  11. Czy ktoś się wreszcie zajmie "naszym" rybakiem S. ???
    Znowu przykry widiok ze sklepu rybnego na ul wojska polskiego.(opisywałem kiedyś sandaczyki po 35 cm jeden koło drugiego na ladzie sklepowej). Tym razem w wannie pływa ze 20 karpi i tyleż samo szczupaków, z których ok połowa jest mocno niewymiarowa... Czy rybaków nie obowiązują wymiary ochronne?? I tym samym czy właściciel sklepu może kupić ryby niewymiarowe? Przecież to śmiech na sali jak sie słyszy, że ponoć pochodzą z zalewu wiślanego. Tyczy to się poprzednich sandaczy. Teraźniejsze szczupaki pływają sobie jeszcze żywe, zatem nie przetrwałyby takj długiego transportu. Ponadto stan ich ciał wygląda jakby były conajmniej wyszarpane z wody.

    Widocznie Pan S. za sprawą swoich kopertowych prezentów na kilkanaście tys zł jest nietykalny na naszym obszarze...

    OdpowiedzUsuń
  12. to ja jeden z tych nieetycznych wedkarzy . co do sposobu to byla zywcowka splawik i zywcowka bez splawika. ty okonie trzydziestaki juz wylowiles ja tych po osiemnascie jeszcze nie.z pozdrowieniami mirek.ps. jezeli sie spodkamy chetnie ci to wyjasnie.wstydz sie za te trzydziestaki.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz