4 maja w Pułtusku odbyły się Spławikowe Zawody Wędkarskie z cyklu Maver Cup 2008. Do zawodów przystąpiło 25 zawodników. Łowiskiem był pułtuski kanałek. Zawodnicy zostali podzieleni na dwa sektory. Sektor A zastał wyznaczony od ul. Świętojańskiej w stronę Mostu Benedyktyńskiego, natomiast sektor B od śluzy do kładki technologicznej.
W sektorze A od kilku już lat nie było rozgrywanych zawodów wędkarskich, więc trudno było przewidzieć jakie mogą być wyniki. Jednak większość była zdania, że powinno być lepiej. Ryby nie są przekarmione i raczej mają spokój.
Ostatnich kilka zawodów pokazało, że na kanałek „nie ma mocnych”. Trudno znaleźć tą właściwą metodę. Także i tym razem trzeba było wykazać się sporymi umiejętnościami, żeby zmusić ryby do współpracy. U większości zawodników dobre brania skończyły się po ok. 30 min.
Później łowienie polegało na wydłubywaniu pojedynczych ryb lub wyciąganie ich od przeciwników. Jednak w ten sposób łowiło niewielu. Zdecydowana większość próbowała łowić ukleje. Z nimi też jednak nie najlepiej szło, gdyż były bardzo drobne, uciekały od robaka i zanęty. Tak było u mojego sąsiada – zawodnika z Olsztyna – Bogusława Murzyna.
Zgodnie z przewidywaniami sektor A okazał się lepszy. Właśnie zawodnik w nim łowiący – Wojciech Stefaniak – wygrał zawody i nagrodę główną 1000 zł. – wagą ryb 3840g. Drugie miejsce zajął Tomasz Nysztal z wagą ryb 2592g, a trzecie Wojciech Markowicz wyławiając 2685 g ryb.
Zwycięzcy sektorowi (W. Stefaniak, T. Nysztal ) otrzymali pamiątkowe puchary. Natomiast zawodnicy od miejsca drugiego do dziesiątego otrzymali cenne nagrody rzeczowe. Wszystkie nagrody ufundował Adam Kruk, który zajmuje się dystrybucją w Polsce produktów firmy Maver. Komplet wyników tych zawodów.
Do obejrzenia wszystkich zdjęć zapraszamy do Galerii Wędkarskiej.
W sektorze A od kilku już lat nie było rozgrywanych zawodów wędkarskich, więc trudno było przewidzieć jakie mogą być wyniki. Jednak większość była zdania, że powinno być lepiej. Ryby nie są przekarmione i raczej mają spokój.
Ostatnich kilka zawodów pokazało, że na kanałek „nie ma mocnych”. Trudno znaleźć tą właściwą metodę. Także i tym razem trzeba było wykazać się sporymi umiejętnościami, żeby zmusić ryby do współpracy. U większości zawodników dobre brania skończyły się po ok. 30 min.
Później łowienie polegało na wydłubywaniu pojedynczych ryb lub wyciąganie ich od przeciwników. Jednak w ten sposób łowiło niewielu. Zdecydowana większość próbowała łowić ukleje. Z nimi też jednak nie najlepiej szło, gdyż były bardzo drobne, uciekały od robaka i zanęty. Tak było u mojego sąsiada – zawodnika z Olsztyna – Bogusława Murzyna.
Zgodnie z przewidywaniami sektor A okazał się lepszy. Właśnie zawodnik w nim łowiący – Wojciech Stefaniak – wygrał zawody i nagrodę główną 1000 zł. – wagą ryb 3840g. Drugie miejsce zajął Tomasz Nysztal z wagą ryb 2592g, a trzecie Wojciech Markowicz wyławiając 2685 g ryb.
Zwycięzcy sektorowi (W. Stefaniak, T. Nysztal ) otrzymali pamiątkowe puchary. Natomiast zawodnicy od miejsca drugiego do dziesiątego otrzymali cenne nagrody rzeczowe. Wszystkie nagrody ufundował Adam Kruk, który zajmuje się dystrybucją w Polsce produktów firmy Maver. Komplet wyników tych zawodów.
Do obejrzenia wszystkich zdjęć zapraszamy do Galerii Wędkarskiej.
Marcin Majewski
Komentarze
Prześlij komentarz