Puchar Prezesa Koła PZW nr 1 w Pułtusku

W niedzielę 02.09.2007 r., na Narwi w okolicy Ponikwi odbyła się już druga edycja otwartych spławikowych zawodów wędkarskich o „Puchar Prezesa Koła PZW nr 1 w Pułtusku”. Do zawodów przystąpiło 11 zawodników (2 z Sokołowa Podlaskiego – Waldemar Drozd i Marek Bujalski, 4 z Koła „Polam” i 5 z Koła nr 1).

Pogoda w dniu zawodów, co prawda poprawiła się, ale ryby nie poznały się na tym i były niezbyt chętne do współpracy. Po pierwszej godzinie łowienia tyczką spora część zawodników zaczęła ścigać ukleje. Ale nawet te ryby zbyt ochoczo nie brały. Bardzo często odskakiwały, poza tym były wielkości małego palca.
Jako bonusy trafiały się klenie i płotki. Dlatego też wyniki były porażająco słabe. Wszyscy byliśmy tym bardzo zaskoczeni, bo zawsze aż do października wynik 3 – 5kg jest normą.
Okazało się, że przy tak słabych braniach najwięcej ryb można było złowić bardzo lekkim zestawem wyławiając małe krąpiki z toni. Bardzo dużo punktów dawały klenie i kto potrafił złowić chociaż jednego zyskiwał kilkaset punktów.
Właśnie ładnego klenia złowił kol. Waldemar Drozd, który wygrał całe zawody. Jego kleń ważył prawie 0,5kg.

Wyniki ogólnej klasyfikacji:

  1. Waldemar Drozd – 1185 pkt.
  2. Paweł Lisowski – 1115 pkt.
  3. Andrzej Nowakowski – 1100 pkt.
  4. Marek Bujalski – 1010 pkt.
  5. Artur Pas – 850 pkt.
  6. Artur Wójcik – 820 pkt.
  7. Mariusz Chałas – 765 pkt.
  8. Dariusz Kowalski – 745 pkt.
  9. Rafał Jadaś – 295 pkt.
  10. Tadeusz Nieroda – 135 pkt.
  11. Sławomir Zakrzewski – 0 pkt.

Sponsorem nagród rzeczowych dla zawodników był Starosta Powiatu Pułtuskiego Pan Tadeusz Nalewajk, któremu w imieniu własnym i zawodników serdecznie dziękuję. Pan Starosta do tej pory jest naszym jedynym stałym sponsorem.
Mieliśmy wiele nagród przydatnych na zawodach, więc każdy nagrodzony w kolejności zajmowanych miejsc podchodził i wybierał nagrodę najbardziej mu potrzebną. Oczywiście mistrz dodatkowo dostał puchar przeze mnie ufundowany.

Na pozostałe zdjęcia z zawodów zapraszam do Galerii wędkarskiej.

Tekst i zdjęcia Marcin Majewski


Komentarze