Superzanęta

Wszyscy spławikowcy znają zanęty Tomka Iwanowskiego. Pod nazwą Stynka kryły się do tej pory tylko zanęty popularne. W zeszłym roku za naszą namową Tomek zapakował do 2kg paczek bazę zawodniczą. Sprawdziła się i do tej pory używamy jej na niektórych wodach. W tym roku pojawiła sie druga zanęta zawodnicza pod nazwą leszcz.

Jak się sprawdziła można ocenić po wynikach pierwszej tury mistrzostw okręgu. Nie upieram się, że jest to zanęta idealna, ale na Narew nie widzę lepszej. Co ważne nie jest to zanęta mocno ukierunkowana. Po małej modyfikacji łowiłem przecież prawie same płocie, ale na leszcze też się sprawdza.

I jeszcze jedno jest to zanęta stosunkowo tania (oczywiście jeżeli chodzi o półkę zanęt zawodniczych) porównywalny cenowo jest tylko Traper seria Gold, a już GMS Gutka, czy Grand Prix Lorenca są znacznie droższe, że nie wspomnę o Marcelu i Sensasie.

Jest to jednocześnie zanęta kompletna. Na treningu używałem tylko tej zanęty i dodatków klejąco obciążających i miałem bardzo dobre wyniki. Dlatego chciałbym polecić ten produkt nie tylko zawodnikom ale i wędkarzom łowiącym na feedery. Wyniki gwarantowane.
Darek

Komentarze