Spławikowe Mistrzostwa Koła PZW nr 1 w Pułtusku w kategorii kadetów i kobiet 2007

28.04.2007 r. na kanałku w Pułtusku odbyły się Spławikowe Mistrzostwa Koła PZW nr 1 w Pułtusku w kategorii kadetów i kobiet. Niestety na zawody, mimo bardzo ładnej pogody, stawiło się tylko 5 kadetów i 2 kobiety. Wszyscy zawodnicy od początku do końca zawodów dzielnie walczyli i nikt nie zszedł bez ryby. Do siatek trafiły leszcze, krąpie. płocie i ukleje.

W metodach połowu dominował bat 4m, ale troje zawodników dzielnie walczyło także tyczką. Generalnie ryby brały przez cały czas. Trzeba było jedynie odpowiednio dobrać metodę połowu i sposób prowadzenia zestawu. Bardzo pomocne było donęcanie.

Za to bardzo deprymowały zawodników bolenie, które bardzo efektownie żerowały na nęconych uklejach i je rozpędzały.

Klasyfikacja w kategorii kobiet:
  1. Paulina Ciok
  2. Edyta Nowakowska.
Klasyfikacja w kategorii kadetów:
  1. Kacper Lisowski
  2. Piotr Kościuch
  3. Aleks Kołakowski

Początek zawodów. Rozpoczęcie nęcenia.


Dwóch trenerów to połowa sukcesu.


Jeszcze jeden do kompletu.


Mi smakuje, więc rybom też będzie.


Najmłodsi nie ustępowali starszym przeciwnikom.


Pod czujnym okiem trenera.


Przykre jest coraz mniejsze zainteresowanie młodzieży wędkarstwem. Jest u nas tylu wędkarzy a coraz mniej osób startuje w zawodach.

Do niskiej frekwencji na mistrzostwach seniorów już przywykliśmy. Na ten sezon zaplanowaliśmy kilka zawodów na stojącej wodzie (żwirownia na Grabówcu). Tutaj tyczka nie daje dużej przewagi i liczymy, że na kolejnych zawodach pojawi się więcej osób.

W tym roku wszyscy kadeci to uczestnicy szkółki wędkarskiej prowadzonej przez kol. Dariusza Kowalskiego, któremu należą się podziękowania za właściwą, z już widocznymi efektami, naukę wędkarstwa sportowego.

Twardym zawodnikiem okazał się Kacper Lisowski, który nie dawno przeszedł operację kolana i z jeszcze usztywnioną nogą dzielnie walczył całe zawody.

Dzielnie od wielu już lat startuje Paulina Ciok. Jak do tej pory jeszcze na Mistrzostwach Koła nie pokonana. Pojawiła się jednak dla niej silna konkurencja: debiutująca w zawodach Edyta Nowakowska, która trenuje pod okiem męża Andrzeja i nie odstawała od przeciwniczki przegrywając z nią zaledwie o 300 gram.

Pragnę serdecznie podziękować wszystkim kolegom, którzy pomagali przy organizacji i sprawnym przebiegu zawodów.

Tekst i zdjęcia Marcin Majewski

Komentarze